cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dramatyczny apel właścicielki pitbulli, z których jeden zagryzł dziecko.
logo-head
czytaj dalej
Powołana przez prokuraturę biegła behawiorystka, która zbadała dwa pitbulle z Przemyśla na Podkarpaciu, stwierdziła, że są one śmiertelnie niebezpieczne. Jeden z nich zagryzł 12-letniego Kamilka. W związku z opinią behawiorystki podjęto decyzję o uśpieniu zwierząt. 
 

Z tą decyzją nie zgadza się właścicielka zwierząt, która opublikowała na Facebooku poruszający post. Prosi w nim, by oszczędzić przynajmniej suczkę, która razem z jej synem Szymkiem miała ratować Kamilka († 12 l.).

"Dzień 28.09.2020 roku na zawsze zostanie mi w pamięci.Jest dniem, który zmienił bardzo dotkliwie życie dwóm rodzinom. Nam i naszym znajomym. Jest dniem nie szczęśliwych pasm wydarzeń... Stała się tragedia, ale to co wyprawiają w tym mieście to się w głowie nie mieści... Suka ze zdjęć powinna zostać ,,bohaterką ", a w zamian za to ma zostać uspana." (pisownie oryginalna autorki wpisu na FB - przyp. red.) - napisała właścicielka pitbulli na swoim profilu na Facebooku (pisownia oryginalna).

W dalszej części emocjonalnego wpisu mama Szymona opisała dramatyczne wydarzenia, które rozegrały się w jej domu feralnego dnia.

"Sam syn mówi, że bez niej nie dał rady odciągnąć Jokera, to ona odciagala wraz z synem ,to ona otworzyła drzwi od pokoju, żeby schować Jokera,to ona podeszła do Św.pamieci Kamilka i go szturchala nosem, żeby wstał. A co zrobiło państwo zamknęli ja wystraszona cała sytuacja w zimnym i bardzo stesowym boksie.Pies nigdy nie spał na dworze, jest cieplolubna nawet w lecie nie spała na płytkach, a już nie wspomnę o takiej rozlace. A tu nagle jakaś brehawiorystka nie znana z imienia i nazwiska stwierdza po paru dniach obserwacji jaki to agresywny pies jeden i drugi.Nie zastanowi się, a może nie chce ,że pies ze strachu i po tym co go spotkało może tak reagować." - pisze kobieta (pisownia oryginalna).

 

Właścicielka psów uważa, że decyzja o uśpieniu suki jest niesłuszna, a śmierć czworonogów będzie kolejną traumą dla jej syna.

"Najlepiej jest uśpić i mieć problem z głowy, bo jest nagonka i każdy ręce umywa!!! Wczoraj w schronisku kierownik mnie zbyl, żadnych informacji mi nie udzieli i kazał więcej nie przyjeżdżać, tak samo jak inni rozkładają ręce!!!bo sprawa jest za bardzo medialna.Nikt nie popatrzy się na drugą stronę z właściciela najlepiej zrobić bandyte,sąsiedzi tacy rozmowni teraz?to czego nie dzwonili na policję jak było tak źle?Syn jest w złym stanie psychicznym jesteśmy pod opieką psychologa co noc budzi się z płaczem. Prosze Państwa końcem sierpnia został napadniety przez,,polonistów ",końcem września stała się ta tragedia. Płacze, że już stracił brata św pamięci Kamilka to jeszcze straci swojego ukochanego psa,z którym się wychował.Nikt nie popatrzy się na jego psychikę i jak może załamać sie po stracie psa..." - czytamy we wpisie mamy Szymka (pisownia oryginalna).

Na koniec kobieta wyjaśnia, że w dniu tragedii suka miała ruję.

"Joker też nie jest do końca winny, chodź zrobił coś strasznego. Suka miala ruje(nie,nie miala bym juz malych)Nie chce o tym pisać ale przeważały nożyczki w ręku chłopca..." - tłumaczy właścicielka psów.

Kobieta utworzyła petycję obywatelską na stronie secure.avaaz.org zatytułowaną "uratować życie psa", pod którą podpisało się już prawie 1000 osób.

Źródło:  www.fakt.pl
Dodano: 18.10.2020
autor: Jackson

Zobacz również

Japończyk Shizō Kanakuri, na Igrzyskach w 1912 roku nie ukończył biegu i wrócił, nikogo nie informując, do domu. W 1966 roku został zaproszony do ukończenia biegu. Jego oficjalny czas to: 54 lata, 8 miesięcy 6 dni, 5 godzin, 32 minut i 20 sekund.
logo-head
Dodano: 26.07.2024
Podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Seulu w 1988 roku wypuszczone gołębie upiekły się nad olimpijskim ogniem.
logo-head
Dodano: 26.07.2024
Mark Spitz, dziewięciokrotny mistrz olimpijski, żartobliwie powiedział trenerowi rosyjskiej drużyny pływackiej, że jego wąsy zwiększają prędkość pływania, ponieważ odbijają wodę od jego ust. Na następnych igrzyskach każdy rosyjski pływak miał wąsy.
logo-head
Dodano: 26.07.2024
W czasach kryzysu w latach 30. Brazylii nie było stać na wysłanie reprezentacji na igrzyska olimpijskie. Z tego powodu Brazylia zapakowała 82-osobową kadrę na statek z kawą i kazała sprzedawać kawę na miejscu, aby sfinansować udział w igrzyskach.
logo-head
Dodano: 26.07.2024
Na igrzyskach olimpijskich w Sydney organizatorzy zamówili olimpijczykom 70.000 prezerwatyw, o 20.000 za mało i trzeba było domawiać. Organizatorzy IO w Paryżu zamówili 300.000 prezerwatyw.
logo-head
Dodano: 26.07.2024