cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

ogólne

W 1962 roku Bruce Lee zdołał zadać 15 uderzeń pięścią i jedno kopnięcie swojemu przeciwnikowi w 11 sekund, natychmiast go nokautując.
logo-head
Dodano: 12.02.2022
autor: Jackson
Oto sposób by sprawdzić, czy ktoś nas podgląda w przymierzalniach popularnych sklepów. Przyłóż palec do lustra, a następnie postępuj według poleceń.
logo-head
czytaj dalej
Zastanawialiście się kiedyś, czy ktoś może podglądać was w łazience albo sklepowej przymierzalni? Wiele razy słyszymy o osobach, które odkryły w przebieralniach kamerki lub inne gadżety szpiegowskie. Wykonajcie test palca.

Przyłóż do lustra czubek palca. Jeśli między palcem a jego lustrzanym odbiciem jest przerwa, to znaczy, że nikt nas nie podgląda. Jeśli jednak twój palec i palec w lustrze się stykają, to znaczy, że lustro jest przeźroczyste i równie dobrze ktoś może stać po drugiej stronie i ci się przyglądać.
 
Dodano: 11.02.2022
autor: HjakHajto
Nałogowo obgryzasz paznokcie? Wiąże się to z posiadaniem pewnej specyficznej cechy
logo-head
czytaj dalej
Nie od dzisiaj wiadomo, że obgryzanie paznokci nie jest dla człowieka niczym dobry. Zasadniczo ma ono zdecydowanie więcej wad niż zalet i postrzegane jest na ogół, jako cecha bardzo negatywna. Obgryzanie paznokci bowiem nie tylko sprawia, że nasze dłonie wyglądają źle. Dodatkowo niszczymy sobie zęby, a sama czynność, jaką jest trzymanie własnych palców przy ustach, nie należy do takich, którymi dobrze chwalić się w towarzystwie. 

Kolejną ważną kwestią są bakterie, które cały czas dostarczamy w okolice swoich ust oraz do wnętrza jamy ustnej. To właśnie z ich winy w ustach mogą często pojawiać się różnego rodzaju infekcje lub nawet może dojść do zatrucia pokarmowego. 

Jakie są jednak pozytywne cechy tego, że obgryzamy paznokcie? Nie ma ich zbyt wiele. Jedyna, jaka przychodzi do głowy to zawsze krótkie paznokcie bez potrzeby ich obcinania. 

Okazuje się jednak, że obgryzanie paznokci to nie tylko oznaka zakłopotania czy zdenerwowania. Zdaniem naukowców może z tym wiązać się pewna cecha, którą „obgryzacze” prawdopodobnie posiadają. O czym konkretnie mowa? 

Psychoterapeuci od wielu lat starają się sklasyfikować obgryzanie paznokci i wrzucić je do któregoś wora. Nie jest to jednak takie łatwe do zrealizowania. Pewne badania rzucają jednak nieco światła na całą sprawę. 

W ich trakcie przestudiowano blisko 48 przypadków. Niemal połowa z nich przejawiała skłonności do natrętnych zachowań skupionych na własnym ciele (m.in. obgryzanie paznokci). Następnie uczestnicy badania wypełnili ankiety, których celem było ustalenie ich wzorca osobowościowego. 

Okazało się, że obgryzacze paznokci to w ogromnej części perfekcjoniści. Obgryzanie paznokci to po prostu ich sposób na rozładowanie nagromadzonego stresu oraz emocji. Zwykle wiąże się to z porażką w życiu. 

Dla nich wszystko musi być dopięte na ostatni guzik zgodnie z planem. Jeśli któraś część się nie uda, wiąże się to z silną reakcją emocjonalną. Trzeba to więc jakoś rozładować, a paznokcie bardzo często padają ofiarami podobnych zachowań. 

Jeśli więc obgryzacie paznokcie, to zastanówcie się, czy nie jesteście przypadkiem perfekcjonistami i czy jesteście w stanie coś z tym zrobić. 
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 09.02.2022
autor: Jackson
Tuż przed zaśnięciem czujecie jakbyście spadali w przepaść? Wiemy dlaczego tak się dzieje.
logo-head
czytaj dalej

Zdarzyło Ci się coś takiego? Spokojnie leżysz sobie w łóżku, jest Ci wygodnie, cieplutko i powoli zasypiasz. Nagle czujesz, że Twoje ciało dziwnie podskakuje, co natychmiast Cię wybudza. Niekiedy takie „szarpnięcia” poprzedza uczucie spadania lub potknięcia, nad którymi nie jesteśmy w stanie zapanować. 

Dzięki badaniom dowiedziono, ze  tego stanu, określanego mianem “skurcze miokloniczne” (ang. “hypnic jerk”), doświadcza niemal 70% ludzkości. Takie uczucie pojawiają się w czasie pomiędzy czuwaniem, a zasypianiem, który nazywany jest stanem hipnagogicznym. Jest to etap zasypiania, podczas którego jawa i marzenia senne zlewają się w jedno. Nie jesteśmy wówczas w stanie określić czy to, co aktualnie przeżywamy dzieje się naprawdę, czy jest to tylko wytwór naszej wyobraźni. Badacze twierdzą, że mioklonie nocne mogą być związane ze spadkiem napięcia mięśniowego. 

Mioklonie mogą mieć różne przyczyny. Jeżeli występują u osób zdrowych w szczególnych sytuacjach (np. w czasie snu) i nie mają wpływu na codzienne funkcjonowanie, mówimy wówczas o tzw. miokloniach fizjologicznych, które nie sa groźne dla naszego zdrowia. Należy do nich np. czkawka.

Dodano: 09.02.2022
Niemal codziennie prześladuje cię ta sama godzina na zegarku? Oto dlaczego tak jest.
logo-head
czytaj dalej
Ludzie na ogół zerkają na zegarek co najmniej kilka lub kilkanaście razy w ciągu całego dnia. Większość z nas prowadzi uporządkowane życie, a żeby takie było, musimy trzymać się sztywnych godzin i w miarę punktualnie stawiać się na umówione spotkania. Żeby to robić, musimy znać dokładną godzinę. Zerkamy więc na zegarki lub telefony komórkowe. 

Zerkamy i co? I codziennie widzimy tą samą godzinę. Dla każdego może być ona inna, jednak są takie, które sprawdzają się u większości osób. Taką godziną jest np. 11:11. Dlaczego jednak tak się dzieje i co za tym wszystkim stoi? 

Spirytualiści twierdzą, że 11:11 to godzina posiadająca szczególną moc. Ponoć właśnie wtedy nasze duchowe moce stają się znacznie silniejsze. Przecież nawet Majowie w swoim kalendarzu przewidywali koniec świata na 21 grudnia 2012 roku właśnie na 11:11. 

Co jednak kiedy widzimy inne liczby i czy faktycznie jest to kwestia wyjątkowej mocy spirytualistycznej danej kombinacji? Nie. To po prostu nasz umysł płata nam figle. Pewne godziny i pewne liczby po prostu znacznie bardziej zapadają nam w pamięć, a więc za każdym razem gdy zerkamy na zegarek i naszym oczom ukazuje się właśnie ta konkretna godzina, to po prostu zwracamy na to uwagę.

Całkiem możliwe, że istnieje inna kombinacja, w trakcie trwania której znacznie częściej zerkaliśmy na zegarek, jednak nie zapamiętaliśmy tego, ponieważ ta konkretna godzina nie miała dla nas żadnego znaczenia. Nie doszukujcie się więc tutaj drugiego dna - to po prostu ludzki umysł i jego skomplikowane działanie. 
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 08.02.2022
autor: HjakHajto
Wynalazca Ibuprofenu testował go na własnym kacu i stwierdził, że działa.
logo-head
czytaj dalej

Dr Stewart Adams wiedział, że wynalazł potencjalny nowy środek przeciwbólowy, gdy Ibuprofen wyleczył go z kaca przed ważnym przemówieniem.

„Moje wystąpienie było jako pierwsze, ale bardzo bolała mnie głowa po wieczornym wyjściu z przyjaciółmi, dlatego dla pewności wziąłem dawkę 600 mg i ku mojemu zdziwieniu nagle nie odczuwałem żadnego bólu. Stwierdziłem wtedy, że Ibuprofen działa i jest bardzo skuteczny".

W poszukiwaniu alternatywnego leku dla Aspiryny dr Adams zatrudnił chemika dr Johna Nicholsona i technika Colina Burrowsa, aby pomogli mu przetestować ponad 600 związków chemicznych. Kluczem było znalezienie leku, który byłby dobrze tolerowany i nie powodował skutków ubocznych.

Mały zespół cierpliwie testował różny skład leków. Dr Adams zdawał sobie sprawę, że jego szanse na sukces były minimalne, ale on i jego personel wytrwali ponad 10 długich lat zanim wynaleźli Ibuprofen. Adams był królikiem doświadzalnym, zawsze testował na sobie dwie, trzy dawki nowego preparatu. 

Obecnie szereg różnych firm produkuje  
20 000 ton ibuprofenu rocznie. W Polsce są to między innymi: Ibprom, Ibum, Ibuprofen. Istnieją również różne jego formy, w tym formy płynne przeznaczone specjalnie dla dzieci.

Dr Adams został uhonorowany za swoje badania doktoratem honoris causa Uniwersytetu w Nottingham i dwoma medalami Królewskiego Towarzystwa Chemicznego. 
 

 

Dodano: 08.02.2022
autor: Jackson
McDonald's ujawnił tajemnicę odnośnie frytek! Wiadomo jak się je przyrządza.
logo-head
czytaj dalej
McDonald nareszcie ujawnił skrywaną od lat tajemnicę odnośnie frytek. Okazuje się, że są one produkowane w bardzo ciekawy sposób. Sieć barów szybkiej obsługi opublikowała wideo, by udowodnić wszystkim, że frytki są produkowane w 100% z ziemniaków tylko dwóch odmian: Russet Burbank i Shepody. 

Po tym, jak ziemniaki trafiają na linię produkcyjną, są one krojone, myte i umieszczane w pojemniku z wodą pod wysokim ciśnieniem. Następnie ziemniaki są rozdrabniane na mniejsze kawałki i uwaga, pokrywane cukrem! Tak, chodzi bowiem o to, by zapewnić frytkom złocisty kolor. W dalszej kolejności pokrywa się je pirofosforanem sodu, by uniemożliwić im utratę barwy podczas chłodzenia, następnie dodawany jest do nich aromat wołowy, dzięki czemu frytki tak pięknie pachną. Na koniec frytki trafiają do barów McDonald's, gdzie są smażone. 

Interesujące jest również to, że obierki ziemniaczane nie trafiają do kosza. Robi się z nich biomasę, która następnie staje się paliwem do wytworzenia energii elektrycznej.

Co ciekawe w Polsce istnieje stolica frytek i znajduje się w Lęborku. Lęborska fabryka Farm Frites Poland produkuje bowiem frytki zarówno na potrzeby wszystkich polskich restauracji McDonald’s, jak i tych, znajdujących się w 10 innych europejskich krajach.


Jesteście zaskoczeni?
 
Dodano: 07.02.2022
autor: Jackson
Chińskie oddziały specjalne dalej używają kuszy. Zdaniem Chińczyków w przypadku potrzeby unieszkodliwienia terrorysty obwieszonego materiałami wybuchowymi, strzał z kuszy, choć równie zabójczy jak z broni palnej - powoduje mniejsze ryzyko detonacji.
logo-head
Dodano: 07.02.2022
Widzicie czasem takie „małe robaczki” przed swoimi oczami? Zobaczcie co to takiego.
logo-head
czytaj dalej
Na pewno kiedyś widzieliście coś takiego. Sytuacja w której patrzycie się na coś jasnego i nagle w Waszym polu widzenia, pojawiają się takie malutkie „robaczki”. Gdy jednak próbujecie skupić na nich wzrok, one natychmiast znikają. Pojawiają się dopiero wtedy, kiedy patrzycie na coś innego. Znacie to? W takim razie nie jesteście sami. Czym jednak są te dziwne „widziadła” i czy są niebezpieczne?

Ich  łacińska nazwa to „muscae volitantes”, co dosłownie oznacza „latające muszki”. Ta iluzja optyczna tworzy się we wnętrzu gałki ocznej w ściśle określonych warunkach. Męty ciałka szklistego to malutkie rzeczy, które dostały się do wnętrza gałki ocznej i rzucają cień na siatkówkę oka – światłoczułą tkankę, która znajduje się z tyłu oka.

Nie są to jednak materiały pochodzenia obcego, lecz kawałki Twojego własnego ciała, które „zgubiły gdzieś drogę”. Wśród nich mogą znaleźć się mikroskopijne kawałki tkanek, czerwone krwinki lub białko. Ich ruch zależy od ruchu naszych gałek ocznych – dlatego też ruszają one się zawsze wtedy, kiedy zmieniamy kierunek widzenia.

Najlepiej widoczne są one wtedy, kiedy patrzymy na coś czystego i jasnego  – jak na przykład niebo w słoneczny dzień lub biały ekran komputera. Nie da się jednak skupić na nich wzroku.
Dodano: 06.02.2022
Pamiętacie dziewczynę, która urodziła dziecko w wieku 11 lat? Oto jak potoczyły się jej losy.
logo-head
czytaj dalej
Tressa Middleton zaszła w ciąże mając 11 lat. Brytyjka padła ofiarą wykorzystywania seksualnego, jej oprawcą był starszy brat. Wykorzystał ją, gdy miała zaledwie 11 lat. Ponieważ Tressa nie potrafiła zatroszczyć się o córkę, odebrano jej prawa rodzicielskie. Dziewczynka trafiła do adopcji. Middleton nie potrafiła się z tym pogodzić. Zaczęła nadużywać alkoholu i brać narkotyki. 

Następne trzy lata, Middleton pamięta jak przez mgłę – każdy dzień zaczynała od działki heroiny i alkoholu. Udało jej się wyjść na prostą dzięki miłości swojego obecnego narzeczonego Darrena, z którym jest od siedmiu lat. – Jest moją opoką. 

Będąc narzeczoną Darrena, ponownie zaszła w ciążę, ale poroniła. Przyznała, że wtedy ponownie wróciły wspomnienia z pierwszej ciąży. – Przypomniało mi się, jak byłam przerażona i zdezorientowana – powiedziała Tressa. Po ponad roku starań Middleton w końcu zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko. Zmieniła swoje życie, odstawiła używki i teraz podkreśla, że chce być najlepszą mamą dla małej Arihanny.
Źródło:  mamadu.pl
Dodano: 06.02.2022
autor: MaulWolf
następna strona