cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Najlepsze wpisy

Amou Haji uznawany jest za najbrudniejszego człowieka na świecie. 85 letni mężczyzna nie myje się od 66 lat.
logo-head
czytaj dalej
Najbrudniejszy człowiek świata, obywatel Iranu Amou Haji 66 lat temu postanowił przestać się myć. Nie przyszło mu to ze szczególnie dużym trudem, bo w wiosce Dazdzhah w prowincji Dherm Fars, w której spędził całe życie, woda jest towarem luksusowym. Mieszkańcy wioski od wieków obywają się bez łazienek, pryszniców, wanien, a nawet kranów.

Dlaczego Amou Haji się nie myje? Mężczyzna uważa, że mycie się przynosi choroby, więc nie prowokuje losu i unika wody jak ognia. Choć większość osób szybko zaprzeczyłaby jego teorii, to trzeba zauważyć, że Amou dożył sędziwego wieku, pomimo pokrywającego go brudu i czuje się świetnie. Uważa, że życie w zgodzie z naturą sprawiło, iż jest w świetnej kondycji.
Źródło:  www.dailymail.co.uk
Dodano: 08.02.2022
autor: HjakHajto
Kobieta w ciąży bliźniaczej zmarła w szpitalu, według rodziny lekarze ratowali bardziej martwe płody niż ją.
logo-head
czytaj dalej
Na Facebooku szeroko udostępniany jest wpis opisujący historię 37-letniej Agnieszki z Częstochowy, która zmarła wczoraj wieczorem w szpitalu w Blachowni, prawdopodobnie w wyniku sepsy. Do szpitala trafiła w bliźniaczej ciąży.

Wpis jest apelem rodziny "o sprawiedliwość i zadośćuczynienie". Bliscy Agnieszki oskarżają szpital w Częstochowie o zwlekanie z usunięciem martwych płodów, w ich ocenie lekarze - wskutek surowego prawa - bardziej ratowali martwe płody niż ją.

"Agnieszka T. - to 37 letnia kobieta z Częstochowy, która była w I trymestrze ciąży bliźniaczej. Trafiła do Wojewódzkiego Szpitala w Częstochowie na Oddział Ginekologii w dniu 21 grudnia 2021 r. z powodu pogorszających się bóli brzucha i wymiotów. Wcześniej lekceważono jej skargi, mówiąc, że to ciąża bliźniacza i ma prawo tak boleć" - pisze rodzina Agnieszki. 

Z relacji wynika, że kobieta trafiła do placówki w pełni świadoma, w dobrej kondyncji psychicznej i fizycznej. Podczas pobytu w szpitalu jej stan zaczął się pogarszać.
"Według epikryzy lekarskiej, 23 grudnia 2021 zmarł jej pierwszy z bliźniaków, niestety nie pozwolono na usunięcie martwego płodu, ponieważ prawo w Polsce temu surowo zabrania. Czekano aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni (!!!) Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. Następnym karygodnym faktem jest, że ręcznego wydobycia płodów dokonano po następnych 2 dniach (!!!) a mianowicie 31.12.2021 roku. Przez ten cały czas, zostawiono w niej rozkładające się ciała nienarodzonych synków. Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci (!!!)" - czytamy. 

Wyniki Agnieszki mają wskazywać, że kobieta zachorowała na sepsę. 

"Tak sądzimy po wynikach, ponieważ kiedy trafiła do szpitala badanie CRP wskazywało na 7 jednostek, dzień przed śmiercią, było to już 157,31H (norma 5), informacji o sepsie jednak nigdzie w dokumentach nie ma. Jej funkcje życiowe z dnia na dzień pogarszały się do takiego stopnia, że w przeciągu kilku dni stała się przysłowiowym "warzywem" i z ginekologii trafiła na neurologię".

Dalej rodzina zauważa, że szpital bardzo utrudniał kontakt, nie pozwolono na wgląd do dokumentacji medycznej, powołując się na fakt, że kobieta nie napisała upoważnienia dla męża ani siostry. Według rodziny nie pozwalał na to jej stan.

"Zatajano wiele spraw, ze strony medycznej padały słowa o podejrzeniu choroby wściekłych krów, insynuując, że za zły stan zdrowia Agnieszki odpowiada jej nieodpowiednia dieta, bogata w surowe mięso. Cytując pana rehabilitanta ze szpitala: "pewnie najadła się surowego mięsa" i należy teraz do grona 3% populacji, których dotyka ta choroba (wariant Creutzfeldta-Jakoba)".

23 stycznia nastąpiło zatrzymanie akcji serca, z powodzeniem przeprowadzono reanimację. 24 stycznia większość organów przestała jednak funkcjonować, a Agnieszkę przetransportowano do szpitala w Blachowni. Tam dopiero wydano rodzinie dokumentację medyczną i poinformowano o przebiegu leczenia w poprzednim szpitalu.

"Niestety dziś, 25.01.2022 r. otrzymaliśmy w godzinach popołudniowych telefon, że Agnieszka pomimo prób ratunku zmarła w Blachowni. Jesteśmy zdruzgotani a ból jaki nam towarzyszy jest nie do opisania. Bardzo prosimy o pomoc. Dysponujemy niezbitymi dowodami na popełnione przestępstwo jak i próby utajenia przyczyn stanu zdrowia Agnieszki a także podawanie przez personel szpitala fałszywych informacji co do okoliczności śmierci bliźniąt" - apeluje rodzina.

"To kolejny dowód na to, że panujące rządy mają krew na rękach. Ponownie zginęła ciężarna, niewinna, młoda kobieta, matka i żona, osieracając 3 dzieci, które nie doczekały się powrotu Mamy do domu. Chciała żyć, nikt nie spodziewał się takiej eskalacji spraw. Kto jest w tym momencie podmiotem karnym? Kto odpowiada za tę krzywdę? Szpital? Trybunał Konstytucyjny? Posłowie głosujący za Ustawą antyaborcyjną w Polsce?". 
Dodano: 26.01.2022
autor: Jackson
W 2017 roku dwóch szkockich studentów poszło do galerii sztuki i zostawiło na pustym stole ananasa, by sprawdzić, czy ludzie nie pomylą go ze sztuką. Kiedy wrócili cztery dni później, ananas był zamknięty w gablocie.
logo-head
czytaj dalej
22-letni Ruairi Gray z Uniwersytetu Roberta Gordona w Aberdeeen - oraz jego kolega Lloyd Jack zostawili owoc na środku wystawy Look Again. Po 4 dniach okazało się że ananas nie tylko nie został usunięty z galerii, ale został umieszczony w specjalnej gablocie, która zapobiega uszkodzeniu eksponatów.

Jak twierdzi sam student cytowany przez MailOnline, to najzabawniejsze wydarzenie, jakie go od dawna spotkało: "Zobaczyłem puste miejsce na podwyższeniu, więc postanowiliśmy sprawdzić, jak długo ananas tam pozostanie i czy w ogóle ludzie uwierzą, że to sztuka. Wróciłem tam po jakimś czasie i został on przełożony do obudowy ze szkła. To najzabawniejsze wydarzenie, które spotkało mnie w ciągu ostatniego roku. Mój promotor to zobaczył i musiał zapytać wykładowcę sztuki, czy to prawda, ponieważ nie mógł w to uwierzyć".
Dodano: 14.01.2022
W Koszalinie pewien mężczyzna zburzył koparką pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej.
logo-head
czytaj dalej

Mężczyzna w nocy z wtorku na środę z użyciem ciężkiego sprzętu powalił pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej. Mieszkaniec Koszalina miał tłumaczyć policjantom, że powalił pomnik ze złości na obecną sytuację w Ukrainie, która na skutek agresji Rosji objęta jest wojną.

Dodano: 12.03.2022
W 2002 roku autor komiksów Marvela oparł postać Nicka Fury'ego na Samuelu L. Jacksonie i użył jego podobizny bez żadnego pozwolenia.
logo-head
czytaj dalej
Samuel L. Jackson chciał podjąć kroki prawne, ale Marvel złożył mu ofertę, w której zaproponował, że jeśli kiedykolwiek powstanie film, w którym jedną z postaci będzie Nick Fury, to Samuel L. Jackson otrzyma tę rolę. Jackson przyjął propozycję.
Dodano: 13.01.2022
autor: Jackson
Podczas targów w Las Vegas firma BMW zaprezentowała samochód, który zmienia kolor.
logo-head
czytaj dalej
BMW iX Flow z technologią E Ink to pierwszy na świecie samochód, którego kolor lakieru można zmienić za pomocą jednego dotknięcia. Zmiana koloru możliwa jest również podczas jazdy np. podczas upałów, gdy kolor czarny nagrzewa się bardziej. Wtedy naciskamy odpowiedni przycisk i podróż kontynuujemy białym samochodem. 

Zmiany koloru są możliwe dzięki specjalnie opracowanej powłoce, która reaguje na impulsy elektryczne.

Karoseria BMW iX zawiera miliony mikrokapsułek o średnicy ludzkiego włosa. Każda z nich zawiera ujemnie naładowane białe pigmenty i dodatnio naładowane czarne pigmenty. W zależności od wybranego ustawienia, stymulacja za pomocą pola elektrycznego powoduje gromadzenie się białego lub czarnego pigmentu na powierzchni mikrokapsułki zmieniając kolor lakieru na taki jaki aktualnie chcemy. 
Dodano: 14.01.2022
Przez 6 godzin pozwalała robić obcym ludziom wszystko ze swoim ciałem. Nie spodziewała się po nich takich reakcji.
logo-head
czytaj dalej
Marina Abramović jest serbską artystką, która słynie z niezwykłych performanców. Jednym z najbardziej szokujących był ten z 1974 roku, kiedy to postanowiła wystawić własne ciało i pozwolić ludziom robić z nim co zechcą. Podczas projektu "Rhytm O" uczestnicy mieli do wyboru aż 72 przedmioty, których mogli na artystce użyć. 

Obok Mariny widniał napis: 

„Dookoła mnie znajdują się przedmioty. Możesz mnie nimi potraktować. Jestem obiektem. Biorę pełną odpowiedzialność za wszystko, co zostanie mi uczynione. Czas 6 godzin.”

Na stole znalazły się przedmioty dwóch kategorii – takie, którymi można sprawić przyjemność oraz takie, którymi można zadać ból lub nawet zabić.  Wśród nich były między innymi: słoik miodu, oliwa z oliwek, winogrona, ptasie pióro, woda, perfumy, wino, róża, bicz, agrafka, tabletki nasenne, świeca, zapałki, taśma, żyletka, pęseta, siekiera, szminka, szpilki, nożyczki, siarka, prezerwatywa oraz widelec, piła, obcęgi i nabity pistolet. W ciągu pierwszej godziny nie działo się nic. Fotograf podchodził do Mariny i robił jej zdjęcia. Potem stopniowo obserwujący zyskiwali odwagę. Ktoś przyniósł kwiat, ktoś podniósł jej ręce, ktoś pocałował. To ośmieliło innych. Następnie Marina została przeniesiona na stół. Mężczyźni zaczęli ją dotykać w miejsca intymne. Jeden z obserwujących rozchylił jej nogi i wbił nóż w stół pomiędzy nimi. 

Po 3 godzinach ludzie zaczęli stawać się bardziej brutalni. W pewnej chwili ktoś przeciął ubranie Mariny żyletką. Następna osoba poszła o krok dalej – rozcięła jej skórę na szyi i nachyliła się, aby wypić krew artystki. Marina zostaje rozebrana. Pojawili się również obrońcy, którzy obdarowywali ją kwiatami, oraz nakryli jej nagie ciało. Jednak, po 6 godzinach, gdy eksperyment zmierzał do końca Marina stała naga, poraniona i odarta z całej godności.  Oprawcy, który do tej pory mieli odwagę ją ranić, odsuwają się i nie chcą na nią patrzeć. Przestała być obiektem do eksperymentów, a stała się ponownie człowiekiem. 

„To ujawnia coś strasznego o ludziach. Pokazuje, jak szybko ktoś może się zmienić i porzucić człowieczeństwo jeśli mu na to pozwolisz. Ktoś, kto nie walczy staje się w oczach innych przedmiotem. To dowód na to, że część ludzi skrywa w sobie bardzo ciemne oblicze, które łatwo z „normalnego” staje się potwornym.”– skomentowała artystka. 

Wszyscy zastanawiali się, czy eksperyment przeprowadzony przez Marinę to jeszcze sztuka czy może już szaleństwo. Wiadomo przecież nie od dziś, że dzieli je bardzo cienka granica. Teraz po tak długim czasie nikt nawet nie kwestionuje, że Marina Abramović jest jednym z największych współczesnych twórców
Źródło:  www.odkrywamyzakryte.com
Dodano: 22.09.2020
autor: Jackson
Katedra Sagrada Família w Barcelonie budowana jest już od 143 lat. Budowę rozpoczęto w roku 1882, a koniec prac zaplanowano na rok 2026.
logo-head
czytaj dalej
Symbol Barcelony - katedra Sagrada Familia - ma zostać ostatecznie ukończona w 2026 roku. Jeśli termin zostanie dotrzymany, słynny budynek zostanie skończony po 144 latach od rozpoczęcia prac. Jednocześnie stałoby się to w setną rocznicę śmierci projektanta tej świątyni Antoniego Gaudiego.
Dodano: 14.03.2022
W amerykańskim mieście Roswell w Nowym Meksyku McDonald's ma kształt statku kosmicznego.
logo-head
czytaj dalej
Amerykańskie miasteczko Roswell najbardziej znane jest z domniemanej katastrofy statku kosmicznego, która miała nastąpić na jego terenie w 1947 roku.

Niedaleko od rzekomego miejsca katastrofy UFO znajduje się restauracja McDonald's, która nocą rozbłyska światłami licznych neonów.

Wnętrze "statku" zawiera dużo miejsce do zabawy dla dzieci. Urządzone jest tematycznie, maskotki mają skafandry kosmiczne.  
Dodano: 27.01.2022
autor: MaulWolf
Wiaczesław Matrasow zabił przyjaciela, gdy odkrył na jego telefonie, że ten wykorzystywał seksualnie jego 6-letnią córkę. Sąd podjął decyzję w jego sprawie.
logo-head
czytaj dalej
Zrozpaczony ojciec, który zabił swojego najlepszego przyjaciela, gdy odkrył, że mężczyzna wykorzystywał seksualnie jego sześcioletnią córkę, nie zostanie oskarżony o morderstwo.

34-letni Wiaczesław „Slava” Matrosow był podejrzany o zabicie nożem 32-letniego Olega Sviridowa, któremu kazał sobie wcześniej wykopać grób.  Nastąpiło to po tym, jak Matrosow znalazł obrzydliwe nagranie na telefonie komórkowym swojego przyjaciela, na którym jego córka jest zmuszana do wykonania aktu seksualnego. Matrosow pierwotnie miał stanąć przed sądem z zarzutem morderstwa, ale źródła bliskie sprawie twierdzą, że zarzut ten został ostatecznie wycofany. 

Udręczony ojciec stanie teraz przed sądem za podżeganie Sviridowa do popełnienia samobójstwa, za co grozi mniejsza kara niż za zabójstwo.
Dodano: 19.01.2022
następna strona