

Pan Dariusz to ciężko chory człowiek. Mężczyzna w 2010 roku doznał poważnego urazu głowy, w wyniku którego zmagał się z dwoma torbielami mózgu. Kontuzja sprawiła, że cierpiący codzienne katusze pacjent nie mógł pracować, a jego egzystencja wiązała się z omdleniami, bólem i innymi uciążliwymi dolegliwościami. Pan Darek znalazł skuteczny sposób na ulżenie sobie w cierpieniu – leczył się medyczną marihuaną.
Terapia konopiami była jednak w Polsce nielegalna, pacjent był na łasce dilerów, którzy często oferowali podejrzany susz o niskiej jakości. Zdesperowany mężczyzna postanowił skorzystać z szansy, która się pojawiła i kupić pokaźny zapas, traktowanego jak narkotyk, lekarstwa w okazyjnej cenie. Ta eskapada wiązała się z wyjazdem do innego miasta. Mężczyzna został jednak złapany przez policję i potraktowany jak diler, a nie pacjent.

Zobacz również





Pies o imieniu Gavel, owczarek niemiecki, został wycofany z treningu policyjnego w stanie Queensland.
Powód? Był zbyt towarzyski i przyjazny – zamiast wykazywać posłuszeństwo i stanowczość, wolał witać ludzi i bawić się z nimi.
Gavel nie spełniał surowych wymagań programu tresury psów policyjnych.
Zamiast jednak z niego „rezygnować”, przydzielono mu nową rolę w rezydencji gubernatora Queensland. Tam stał się oficjalnym psem witającym gości – swoistą „maskotką rezydencji”.
