Obok Mariny widniał napis:
„Dookoła mnie znajdują się przedmioty. Możesz mnie nimi potraktować. Jestem obiektem. Biorę pełną odpowiedzialność za wszystko, co zostanie mi uczynione. Czas 6 godzin.”
Na stole znalazły się przedmioty dwóch kategorii – takie, którymi można sprawić przyjemność oraz takie, którymi można zadać ból lub nawet zabić. Wśród nich były między innymi: słoik miodu, oliwa z oliwek, winogrona, ptasie pióro, woda, perfumy, wino, róża, bicz, agrafka, tabletki nasenne, świeca, zapałki, taśma, żyletka, pęseta, siekiera, szminka, szpilki, nożyczki, siarka, prezerwatywa oraz widelec, piła, obcęgi i nabity pistolet. W ciągu pierwszej godziny nie działo się nic. Fotograf podchodził do Mariny i robił jej zdjęcia. Potem stopniowo obserwujący zyskiwali odwagę. Ktoś przyniósł kwiat, ktoś podniósł jej ręce, ktoś pocałował. To ośmieliło innych. Następnie Marina została przeniesiona na stół. Mężczyźni zaczęli ją dotykać w miejsca intymne. Jeden z obserwujących rozchylił jej nogi i wbił nóż w stół pomiędzy nimi.
Po 3 godzinach ludzie zaczęli stawać się bardziej brutalni. W pewnej chwili ktoś przeciął ubranie Mariny żyletką. Następna osoba poszła o krok dalej – rozcięła jej skórę na szyi i nachyliła się, aby wypić krew artystki. Marina zostaje rozebrana. Pojawili się również obrońcy, którzy obdarowywali ją kwiatami, oraz nakryli jej nagie ciało. Jednak, po 6 godzinach, gdy eksperyment zmierzał do końca Marina stała naga, poraniona i odarta z całej godności. Oprawcy, który do tej pory mieli odwagę ją ranić, odsuwają się i nie chcą na nią patrzeć. Przestała być obiektem do eksperymentów, a stała się ponownie człowiekiem.
„To ujawnia coś strasznego o ludziach. Pokazuje, jak szybko ktoś może się zmienić i porzucić człowieczeństwo jeśli mu na to pozwolisz. Ktoś, kto nie walczy staje się w oczach innych przedmiotem. To dowód na to, że część ludzi skrywa w sobie bardzo ciemne oblicze, które łatwo z „normalnego” staje się potwornym.”– skomentowała artystka.
Wszyscy zastanawiali się, czy eksperyment przeprowadzony przez Marinę to jeszcze sztuka czy może już szaleństwo. Wiadomo przecież nie od dziś, że dzieli je bardzo cienka granica. Teraz po tak długim czasie nikt nawet nie kwestionuje, że Marina Abramović jest jednym z największych współczesnych twórców

Zobacz również
Bailey Sellers miała zaledwie 16 lat, gdy na raka zmarł jej tata. Jednak w swoje urodziny nigdy nie była sama. Co roku, dokładnie w tym dniu, kurier przynosił jej bukiet kwiatów od… ojca.
Jak to możliwe? Okazało się, że przed śmiercią mężczyzna opłacił wysyłkę kwiatów na kilka kolejnych lat, by jego córka wciąż czuła jego obecność.
W dniu 21. urodzin Bailey otrzymała jednak ostatni bukiet. Dołączony był do niego pożegnalny list:
„Bailey, to mój ostatni list miłosny do ciebie do momentu, gdy znów się spotkamy. Nie chcę, żebyś płakała, moja córeczko — jestem w lepszym miejscu. Zawsze byłaś i będziesz moim najcenniejszym skarbem.
To twoje 21. urodziny. Szanuj swoją mamę, bądź wierna sobie, żyj pełnią życia i bądź szczęśliwa. Będę przy tobie na każdym kroku — wystarczy, że się rozejrzysz.
Kocham cię. Wszystkiego najlepszego!
Tatuś”.
