
Sonia Amat, to dziewczyna, która za pokazywanie swojej pupy na Instagramie zarabia 60.000 złotych miesięcznie.

czytaj dalej
Sonia Amat to Instagramerka mogąca się pochwalić ponad 3,3 mln fanów na swoim koncie. Co ciekawe - kobieta publikuje pod swoim nazwiskiem tylko jednego rodzaju zdjęcia - fotografie swojej pupy. Niebywała konsekwencja działania, oraz dobre stargetowanie grupy docelowej (jej fanami są głównie mężczyźni, ale nie tylko) pozwoliło osiągnąć jej sukces na niebywałą skalę. Życie byłej Miss Universe kręci się obecnie jedynie wokół treningów na siłowni oraz wykonywania zdjęć na Instagrama. Jak sama podkreśla - dbanie o odpowiedni kształt pupy wymaga od niej sporej ilości poświęceń i ciężkich treningów, które niewiele osób na świecie byłoby w stanie wytrzymać.
Sonia stara się nie publikować więcej niż jednego zdjęcia dziennie, bo jak twierdzi - co za dużo to nie zdrowo i nie chce, by jej pośladki zbytnio opatrzyły się licznie zgromadzonym fanom. Dla najwierniejszej grupy obserwatorów Sonia oferuje specjalne pakiety, dzięki którym można oglądać jej pośladki całkowicie nagie, bez zbędnej bielizny.
Zarobki gwiazdy przyprawią o zawrót głowy nawet osoby, na których duże pieniądze nie robią wrażenia. Dzięki kontraktom reklamowym z producentami bielizny Sonia miesięcznie zarabia na samym Instagramie do 50 000 złotych. Pozostałą część jej pensji stanowią płatne pakiety, które influencerka oferuje w cenie od 15 do 60 dolarów za tydzień dostępu. Gwiazda twierdzi, że z pakietów korzysta każdego miesiąca nawet kilkuset nowych użytkowników.
Sonia stara się nie publikować więcej niż jednego zdjęcia dziennie, bo jak twierdzi - co za dużo to nie zdrowo i nie chce, by jej pośladki zbytnio opatrzyły się licznie zgromadzonym fanom. Dla najwierniejszej grupy obserwatorów Sonia oferuje specjalne pakiety, dzięki którym można oglądać jej pośladki całkowicie nagie, bez zbędnej bielizny.
Zarobki gwiazdy przyprawią o zawrót głowy nawet osoby, na których duże pieniądze nie robią wrażenia. Dzięki kontraktom reklamowym z producentami bielizny Sonia miesięcznie zarabia na samym Instagramie do 50 000 złotych. Pozostałą część jej pensji stanowią płatne pakiety, które influencerka oferuje w cenie od 15 do 60 dolarów za tydzień dostępu. Gwiazda twierdzi, że z pakietów korzysta każdego miesiąca nawet kilkuset nowych użytkowników.

Dodano: 22.02.2022
autor: Jackson
Zobacz również

Para z Tennesse, która była małżeństwem przez 69 lat, spędziła swoje ostatnie chwile trzymając się za ręce w szpitalu.

czytaj dalej
Virginia i Tommy Stevens spędzili razem 69 lat. Tommy Stevens zmarł 8 września w wieku 91 lat, dziewięć dni później Virginia, która również miała 91 lat. Personel szpitala przyczynił się do tego, aby oboje mogli spędzić razem jak najwięcej czasu przed odejściem.

Dodano: 01.10.2023
Dodano: 01.10.2023

Amar Bharati od 50 lat trzyma rękę w górze. Mężczyzna powziął w 1973 roku postanowienie, że będzie trzymał rękę uniesioną ku górze, jak narazie słowa dotrzymał. Jednak najgorzej wyszła na tym jego ręka.

czytaj dalej
Amar Bharati zdecydował się poświęcić bogu swoją rękę i udowodnić, że wiara jest silniejsza niż wszystko, co materialne. Mieszkaniec Indii uniósł prawą rękę i już jej nie opuścił. Amar Bharati trzyma ją w górze od 1973 roku, czyli od 50 lat.
Obecnie mężczyzna nie jest w stanie poruszać kończyną. Nastąpił zanik mięśni. Ręka jest wychudzona, wygląda jakby obumarła. Dla wielu stała się jednak symbolem wiary, poświęcenia, a nawet pokoju. Pojawiły się osoby, które postanowiły pójść w ślady Amara Bharatiego. Niektórzy żyją z uniesioną ręką już 25 lat.
Obecnie mężczyzna nie jest w stanie poruszać kończyną. Nastąpił zanik mięśni. Ręka jest wychudzona, wygląda jakby obumarła. Dla wielu stała się jednak symbolem wiary, poświęcenia, a nawet pokoju. Pojawiły się osoby, które postanowiły pójść w ślady Amara Bharatiego. Niektórzy żyją z uniesioną ręką już 25 lat.

Dodano: 01.10.2023

Na plakatach wyborczych Łukasza Litewki z Sosnowca wylądowały psy ze schroniska. Tak Litewka, znany z pomagania, promuje adopcję psów. Tym razem baner z psiakami zawisł w ścisłym centrum, obok Jana Kiepury, "chłopaka" z Sosnowca.

czytaj dalej
Radnego z Sosnowca nie trzeba przedstawiać nikomu. Łukasz Litewka od ponad dekady angażuje się w działania społeczne. Tym razem na plakatach wyborczych postanowił pomóc tym, którzy na co dzień głosu nie mają. Litewka, kandydat lewicy, na swoich banerach umieścił wizerunki czworonogów, które czekają na adopcję.

Dodano: 01.10.2023
Dodano: 30.09.2023