cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Ta kobieta przez 50 lat jadła tylko komunię świętą. Z jej ciałem stało się coś niezwykłego.
logo-head
czytaj dalej
Marta Robin jest jedną z najbadziej niezwykłych i tajemniczych postaci XX wieku. Miała potwierdzone medycznie stygmaty, a według świadków potrafiła znajdować się w kilku miejscach jednocześnie. To nie wszystko. Udokumentowano, że w chorobie, przez ponad pół wieku nie przyjmowała żadnych posiłków i żywiła się jedynie komunią świętą. Marta Robin urodziła się w 1902 roku we Francji, była bardzo pobożna od najmłodszych lat. Jednocześnie od dziecka uchodziła za bardzo chorowitą, do tego stopnia, że zawsze komunię świętą przyjmowała indywidualnie. Zawsze podkreślała, że przyjęcie dla niej eucharystii jest dla niej ogromnym duchowym przeżyciem. „Pan Bóg przygarnął mnie łagodnie do siebie” - zwykła mawiać. Jako nastolatka Marta Robin zaczęła często tracić przytomność. Nie były to jednak chwilowe zaburzenia - Marta popadała w coś w rodzaju śpiączki, która potrafiła trwać nawet kilka miesięcy. Przez ten czas nikt nie miał z nią kontaktu, a rodzina była przerażona jej stanem. Podczas jednej ze swoich śpiączek Marta doznała objawienia. Stwierdziła w obecności świadków, że musi złożyć swoje ciało w ofierze Chrystusowi. Od tego czasu życie Marty stało się jeszcze dziwniejsze...

"Chora nie ma zdolności widzenia, nic nie rozpoznaje, nic nie dostrzega, lecz od czasu do czasu ma przelotne, bolesne wrażenia widzenia" – notował kilka miesięcy później lekarz zajmujący się Martą. Mniej więcej od 1928 roku dziewczyna przestała przyjmować pokarm. Stan ten miał trwać ponad pół wieku. Marta została przykuta do łóżka. Pojawiły się u niej stygmaty, czyli nieustannie krwawiące rany. Zaczęli odwiedzać ją wierni, a naoczni świadkowie twierdzą, że potrafiła być w kilku miejscach jednocześnie. Miejscowi przychodzili do Marty pytać ją o radę. Świadkowie twierdzą, że Marta potrafiła nawet przewidzieć narodziny dziecka, a matkom mówiła jakiej płci będzie ich pociecha...

Doradzała tez rolnikom w sprawie klęsk żywiołowych. Do jej chatki, opok zwykłych ludzi przychodzili duchowni, biskupi, a także politycy. "Zdarzyło mi się przedstawić jej kilka spraw, których rozwiązanie było dla mnie kwestią sumienia. Marta wysłuchała słusznych argumentów i zaraz, prosto z mostu bez zastanowienia, przedstawiła mi opinię przeciwną" – napisał w biografii "Portret Marty Robin" Jean Guitton, opisując w jaki sposób przebiegały "konsultacje" u mistyczki. Wśród przyjaciół Marty największe wrażenie robił jej dar nieprzyjmowania pokarmu. Przez 50 lat Marta Robin żywiła się jedynie eucharystią. Marta Robin zmarła dopiero w 1981 roku. W chwili śmierci cierpiała na paraliż kończyn górnych i dolnych oraz zanik odruchu przełykania. Miała również wirusowe zapalenie mózgu.
Źródło:  wiadomosci.onet.pl
Dodano: 24.09.2020
autor: HjakHajto

Zobacz również

Polski pilot oświadczył się swojej dziewczynie stewardesie podczas lotu. Zaręczyny zostały przyjęte.
logo-head
czytaj dalej

Kapitan Konrad Hanc miłość swojego życia znalazł na pokładzie samolotu. Pilot od kilku dni na ustach światowych mediów. Wszystko za sprawą tego, co zrobił na pokładzie samolotu LOT lecącego z Warszawy do Krakowa. Kiedy pasażerowie zajęli swoje miejsca, a kapitan przekazał klasyczny komunikat o czasie trwania lotu i pogodzie, pilot niespodziewanie zaczął kierować swoje słowa do Pani Pauliny...

Dodano: 25.04.2024
Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Pingwina. Z tej okazji przygotowałem dla Was kilka ciekawostek o tych sympatycznych ptakach, które nie potrafią latać. Zerknijcie dalej.
logo-head
Dodano: 25.04.2022
Pingwiny lubią się przytulać, a na łaskotanie reagują podobnie jak ludzie, czyli śmiechem.
logo-head
Dodano: 25.04.2024
55 milionów lat temu pingwiny miały po 180 centymetrów wzrostu i ważyły 100 kilogramów.
logo-head
Dodano: 01.06.2021
autor: Jackson
Pingwiny z niewiadomych przyczyn popadają w depresję, z powodu której oddalają się od stada i tam umierają w samotności.
logo-head
Dodano: 11.07.2021
autor: Jackson