Najlepsze wpisy

W Peru zatrzymano mężczyznę, który w torbie nosił 800-letnią mumię. Tłumaczył policjantom, że mumia ma na imię "Juanita" i jest jego dziewczyną.

czytaj dalej
Mężczyzna tłumaczył, że Juanita jest w jego rodzinie od 30 lat. "Śpi w mojej sypialni, ze mną. Jest w niej moje łóżko, telewizor, a obok Juanita. Opiekuję się nią. To trochę tak, jeśli wybaczycie to wyrażenie, jakby była moją duchową dziewczyną" - powiedział lokalnym mediom.

Dodano: 03.03.2023
Dodano: 23.02.2024
Dodano: 29.03.2021
autor: Jackson

59% Polaków uważa, że powinien zostać wprowadzony zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom niepełnoletnim.

czytaj dalej
"Według badania UCE RESEARCH i SYNO Poland, przeprowadzonego dla Grupy AdRetail, 59% dorosłych Polaków jest za tym, żeby w Polsce obowiązywał ustawowy zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom nieletnim" - czytamy w serwisie polishbrief.pl. 32% Polaków uważa z kolei, że taki zakaz nie powinien być wprowadzony. 9% ankietowanych nie ma sprecyzowanej opinii w tym temacie.
"Wśród 32% przeciwników zakazu mogą być nie tylko osoby, które nie do końca zdają sobie sprawę ze skutków spożywania napojów energetycznych przez dzieci i młodzież. Zapewne w tej grupie są też zwolennicy wolnego rynku, którzy uznają, iż rolą rodziców jest edukacja dzieci, także w kontekście odżywiania" – mówi dr Jolanta Tkaczyk, ekspert w dziedzinie zachowań konsumenckich z warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego.
"Wśród 32% przeciwników zakazu mogą być nie tylko osoby, które nie do końca zdają sobie sprawę ze skutków spożywania napojów energetycznych przez dzieci i młodzież. Zapewne w tej grupie są też zwolennicy wolnego rynku, którzy uznają, iż rolą rodziców jest edukacja dzieci, także w kontekście odżywiania" – mówi dr Jolanta Tkaczyk, ekspert w dziedzinie zachowań konsumenckich z warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego.
Źródło: www.portalspozywczy.pl

Dodano: 23.12.2020
autor: MarcinZbezu
Dodano: 06.03.2021

Niesamowite odkrycie geologów. Wulkan pod Europą może się przebudzić.

czytaj dalej
Superwulkan Laacher leży za zachodzie Niemiec, w pobliżu granicy z Belgią, nieco na południe od Kolonii. Już w 2012 roku odkryto pierwsze sygnały tego, że zaczyna on się wybudzać. Obserwowane były m.in. bąbelki dwutlenku węgla, wydobywające się z dna jeziora powstałego w kalderze. Ostatnia erupcja Laacher miała miejsce ponad 10 tysięcy lat przed naszą erą pokrywając obszar na terenie doliny Renu 7-metrową warstwą pyłów i pumeksu. Erupcja trwała wtedy kilka dni. Życie roślinne i zwierzęce w promieniu 60 km od epicentrum zostało unicestwione.
W styczniu 2019 roku naukowcy ogłosili, że w kanałach pod wulkanem zbiera się magma. Wypełnia ona zbiorniki i kanały magmowe. Oznaką tego mają być m.in. coraz częstsze trzęsienia ziemi odnotowywane w tym miejscu. Występują głęboko, od 10 nawet do 40 km pod ziemią i póki co mają niewielką siłę. Ostatnie takie trzęsienie odnotowano w poniedziałek, 11 lutego, 2019 roku.
Czy wulkan może wybuchnąć? Niestety, wszystko wskazuje na to, że tak. Jego erupcje odnotowywane są średnio co 10-12 tys. lat. Ciężko jednak stwierdzić, kiedy dojdzie do kolejnej. Wstrząsy i zbieranie się magmy świadczy o tym, że może do tego dojść w każdej chwili.
W styczniu 2019 roku naukowcy ogłosili, że w kanałach pod wulkanem zbiera się magma. Wypełnia ona zbiorniki i kanały magmowe. Oznaką tego mają być m.in. coraz częstsze trzęsienia ziemi odnotowywane w tym miejscu. Występują głęboko, od 10 nawet do 40 km pod ziemią i póki co mają niewielką siłę. Ostatnie takie trzęsienie odnotowano w poniedziałek, 11 lutego, 2019 roku.
Czy wulkan może wybuchnąć? Niestety, wszystko wskazuje na to, że tak. Jego erupcje odnotowywane są średnio co 10-12 tys. lat. Ciężko jednak stwierdzić, kiedy dojdzie do kolejnej. Wstrząsy i zbieranie się magmy świadczy o tym, że może do tego dojść w każdej chwili.
Geolodzy odkryli, że skorupa ziemska pod tamtym regionem jest cieńsza niż na reszcie kontynentu. A to dowód na istnienie gorącej strefy pod spodem. Wulkan może się znajdować nawet do 400 metrów pod ziemią.
Źródło: www.o2.pl

Dodano: 07.10.2020
autor: Jackson
Dodano: 07.03.2021
Dodano: 26.07.2023

Syndrom Łazarza to przypadek, gdy u człowieka u którego stwierdzono zgon, następuje samoczynny powrót czynności życiowych.

czytaj dalej
Po raz pierwszy taki przypadek został opisany w literaturze medycznej w 1982 roku i od tego czasu odnotowano conajmniej 38 takich przypadków. Najczęściej powrót funkcji życiowych następował u pacjentów w ciągu 10 minut od zaprzestania resuscytacji i stwierdzenia zgonu.
Źródło: whatsnext.pl

Dodano: 11.11.2021
autor: MarcinZbezu

Belgijski rząd zapowiedział, że udzieli wsparcia finansowego wszystkim kobietom, które muszą wyjechać z Polski, by dokonać aborcji.

czytaj dalej
W oficjalnym rządowym komunikacie Belgia podkreśliła, że dostęp do opieki aborcyjnej jest kwestią ochrony zdrowia, której Polska nie chce zapewniać swoim obywatelkom, a odpowiedzialność za jej zapewnienie przenosi na inne państwa.
„Dostęp do aborcji jest podstawowym prawem, które musi zapewnić każde demokratyczne państwo. Pozwala kobietom decydować o własnym ciele, chronić swoje zdrowie i nie być zmuszaną do rezygnowania z życiowych szans. Gdy państwo nie chroni swoich obywateli i obywatelek, społeczeństwo obywatelskie musi wkroczyć. Ponieważ polski rząd milcząco akceptuje, że Polki wyjeżdżają za granicę, aby uzyskać dostęp do usług, do których powinny mieć prawo w swoim kraju, dostęp do aborcji staje się jeszcze bardziej kwestią finansową. Z tego powodu wraz z moim kolegą Frankiem Vandenbroucke, ministrem zdrowia, podjęliśmy decyzję o wysłaniu silnego sygnału poprzez wsparcie Abortion Support Network, która pomaga finansowo i logistycznie osobom z Polski, które potrzebują aborcji w innym kraju europejskim. Dotacja, którą zapewniamy, pokryje koszty aborcji w innym kraju europejskim dla kobiet, których na to nie stać.” – powiedziała Sarah Schlitz, młodsza ministra ds. równości płci z belgijskiego rządu.
„Dostęp do aborcji jest podstawowym prawem, które musi zapewnić każde demokratyczne państwo. Pozwala kobietom decydować o własnym ciele, chronić swoje zdrowie i nie być zmuszaną do rezygnowania z życiowych szans. Gdy państwo nie chroni swoich obywateli i obywatelek, społeczeństwo obywatelskie musi wkroczyć. Ponieważ polski rząd milcząco akceptuje, że Polki wyjeżdżają za granicę, aby uzyskać dostęp do usług, do których powinny mieć prawo w swoim kraju, dostęp do aborcji staje się jeszcze bardziej kwestią finansową. Z tego powodu wraz z moim kolegą Frankiem Vandenbroucke, ministrem zdrowia, podjęliśmy decyzję o wysłaniu silnego sygnału poprzez wsparcie Abortion Support Network, która pomaga finansowo i logistycznie osobom z Polski, które potrzebują aborcji w innym kraju europejskim. Dotacja, którą zapewniamy, pokryje koszty aborcji w innym kraju europejskim dla kobiet, których na to nie stać.” – powiedziała Sarah Schlitz, młodsza ministra ds. równości płci z belgijskiego rządu.
Źródło: www.glamour.pl

Dodano: 29.09.2021
autor: MarcinZbezu